11 maj 2015

Głos mego serca - Rozdział 15

-Jesteś szczęśliwy?
-Dlaczego miałbym nie być? Jesteś tu.
-Ale czy jesteś szczęśliwy?
-Jesteś tu, więc jestem szczęśliwy na dziewięćdziesiąt dziewięć procent.
Uśmiechnął się i przyciągnął mnie do pocałunku.

*

-Wyjedźmy.
-Gdzie?
-Gdzieś gdzie możemy wsiąść ślub.

*

-Tak- powiedziałem zaraz po nim i nasza przysięga została przypieczętowana pocałunkiem.

*

-Jesteś szczęśliwy?
-Tak, na sto procent.

*

Kładę jedną dłoń na jego klatce piersiowej zaś drugą na swojej.
Czuję jak biją nasze serca
Jednym rytmem.

***

Tym akcentem kończę to opowiadanie.

4 komentarze:

  1. Z jednej strony nie odpisałam w zeszłym tygodniu na twój komentarz z powodu natłoku zajęć, z drugiej jednak... Wiedziałam, że w tym tygodniu kończysz ten tekst. I czekałam na to. Więc wybacz, że tyle to trwało.
    Cholernie podoba mi się koncepcja tego tekstu. Prosty. Krótki. Przyjemny. Widzimy wycinki z życia tej pary. Dobra zagrywka psychologiczna, bo zaczęłam zastanawiać się, a co było pomiędzy? Co się stało z rodzicami? Jak zginęli? Jak potoczyły się ich losy w wakacje, jak to było, gdy ich związek się rozwijał. Coś w tym tekście mnie urzekło. Tak po prostu. Nie wiem nawet co jeszcze napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy styl, krótkie ale treściwe urzekające... Naprawdę nie wiem co jeszcze mogła bym napisać o tej historii...
    Zostaje mi tylko życzyć Weny i kolejnych perełek w przyszłości...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    piękne zakończenie tego tekstu, koncepcja bardzo mi się podobała...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. I zaś ścisnęło mi się serce jak przeczytałam :"Kładę jedną dłoń na jego klatce piersiowej zaś drugą na swojej.
    Czuję jak biją nasze serca
    Jednym rytmem."
    To takie smutne i piękne <3 Wspaniale piszesz!!!

    OdpowiedzUsuń